Hej kochani! Dzisiejszy post będzie zbiorem kosmetyków, które pojawiły się w mojej toaletce w przeciągu kilku ostatnich miesięcy. Często, gdy pokazuję nowości na snapchacie to prosicie mnie o linki do tych rzeczy oraz o krótką recenzję. Dlatego myślę, że będę realizować tego typu posty co jakiś czas, tak abyście miały wszystko w jednym miejscu.
Jak widzicie pojawiło się u mnie kilka kosmetyków z firmy Golden Rose, snapowicze dobrze wiedzą, że bardzo lubię tę markę! Jest tania, ale jakością dorównuje znacznie droższym od siebie.
Kiedy kolejna konturówka złamała się po raz tysięczny, podczas temperowania uznałam - ok starczy tego...czas zamówić coś nowego, albo osiwieję :D Nie liczyłam, że temperówka Golden Rose będzie lepsza niż ta z Inglota, a jednak jest. Nic mi się już nie łamie :)Zdecydowałam się także na cielistą kredkę do oczu, której używam na linię wodną w celu ''rozświetlenia'' spojrzenia. Do tej pory używałam podobnej z Firmy Max Factor, ale uważam, że ta z GR daje bardziej naturalny efekt.
Zestaw do stylizacji brwi z Golden Rose jest nowością od jakiegoś czasu, a że bardzo lubię ich ''puder do brwi'' to postanowiłam przetestować także to małe cudo :) Wybrałam zestaw w kolorze nr 02. Dzięki dwóm odcieniom możemy stworzyć delikatny efekt na początku brwi i mocniejszy na jej końcu, co wygląda bardzo naturalnie. W opakowaniu znajdziemy także wosk do brwi, który ja dla mnie jest dość zbędny. Zdecydowanie bardziej wole żele utrwalające i gdyby nie fakt, ze ten z Golden Rose był wyprzedany to na pewno widzielibyście go w dzisiejszym poście. Set 02 ma neutralne/chłodne odcienie i idealnie sprawdzi się zarówno u jasnych jak i ciemnych blondynek :)
Po filmiku Katosu zapragnęłam zostać posiadaczką złotego, brokatowego eyelinera tej firmy. Jego nazwa to Golden Rose Extreme Sparkle (ja posiadam odcień 103). Żałuję, że nie miałam go wcześniej (był wyprzedany), bo w okresie Bożonarodzeniowym robiłam złote kreski cieniem z palety Zoeva, przez co efekt nie był aż tak błyszczący. Podsumowując - jest to bardzo dobry eyeliner! Firma w ofercie ma więcej odcieni :)
Rzadko używam cienki w kremie, ale te z GR bardzo spodobały mi się na stoisku tej marki. Cień do powiek w sztyfcie nr 001 to brąz z drobinkami złota, czyli totalny klasyk. Te cienie są niesamowicie trwałe, po chwili zastygają i pozostają na miejscu aż do zmycia. Proces zastygania trwa wystarczająco długo by fajnie ten cień rozetrzeć. Możecie go stosować solo lub jako bazę pod inne cienie, co dodatkowo podbije ich kolor i zwiększy trwałość.
Golden Rose Liquid Matte Lipstick nr 13 - posiadam tę pomadkę w innych odcieniach, ale na trzynastkę skusiłam się dzięki Wiskoli (koniecznie wpadnijcie na jej kanał na Yt lub instagram,nie zawiedziecie się :D).
Jest to idealny kolor nude na co dzień, Nie wygląda trupio, ale jednak nie wybija się na pierwszy plan. Pomadka jest bardzo trwała i nie tworzy skorupy na ustach. Jedyne co mi się nie podoba to fakt, że aplikator nabiera za dużo produktu (ale tak jest w przypadku większości płynnych pomadek).
Zamówiłam zestaw, w którego skład wchodził żel aloesowy, żel do mycia ciała oraz żel do mycia twarzy. Każdy z tych produktów zawiera aloes. Póki co, przetestowałam żel aloesowy (jeżeli chcecie to napisze o nim więcej w osobnym poście) i sprawdził się fantastycznie, stosowałam go na twarz. Już mi się kończy, gdyż była to wersja mini, idealna do podróżowania, dlatego niebawem zamówię pełnowymiarowe opakowanie. Zestaw tych 3 produktów kupicie TUTAJ.
Wybrałam tez maskę aloesową w płacie, która bardzo przyjemnie nawilżyła twarz. Kupicie ją TUTAJ.
W mojej toaletce nareszcie zagościł podkład Estee Lauder Double Wear Light w kolorze 0.5, czyli najjaśniejszym. Podkład ma żółty odcień, a krycie jest średnie. Mam cerę suchą, więc nie stosuję go na co dzień, aby jej dodatkowo nie przesuszyć. Więcej o tym podkładznie napisze w osobnym poście.
Poniżej możecie zobaczyć jak kolory prezentują się między sobą, dodatkowo pokazałam wam L'oreal True Match w odcieniu N1, bo pewnie większość z was go posiada :)
Nie bijcie mnie, ale przyznam się, że skusiłam się na tę paletkę rozświetlaczy tylko ze względu na te piękne opakowanie. Chyba przyznacie, że jest piękna? Jest to Sleek Cleopatras Kiss W palecie znajdziecie dwa kremowe i dwa pudrowe rozświetlacze. Niestety zawierają drobinki za czym ja nie przepadam. Jeżeli lubicie taki efekt, to warto się na nie skusić. :)
Pozostałe nowości pokażę wam w kolejnym poście, bo od stycznie trochę się tego nazbierało, a nie chcę by ten post był zbyt długi. Tymczasem zapraszam was na snapa, fb i instagram!
Jak zwykle przy okazji zakupów na Cocolita.pl skusiłam się na coś azjatyckiego. Bardzo cieszy mnie fakt, że na tej stronie znajdziemy tego typu produkty, bo często rezygnuję z zakupów na azjatyckich stronach przez dodatkowe koszta wysyłki, a tu mam wszystko w jednym miejscu:)
Tym razem wybrałam popularną maskę, która na twarzy robi nam małego, pieniącego się potwora :D Jest to maseczka Skin79 Rice Bubble Cleansing Mask, która ma za zadanie oczyszczać nasza twarz. Jeszcze jej nie stosowałam, ale na pewno zdam wam relację na snapie!
Skusiłam się na płatki żelowe pod oczy HOLIKA HOLIKA Prime Youth Placenta, niestety nie zachwyciły mnie ;( Zdecydowanie najbardziej lubię te z Rossmana :) Te zbyt słabo nawilżyły skórę pod oczami.Zamówiłam zestaw, w którego skład wchodził żel aloesowy, żel do mycia ciała oraz żel do mycia twarzy. Każdy z tych produktów zawiera aloes. Póki co, przetestowałam żel aloesowy (jeżeli chcecie to napisze o nim więcej w osobnym poście) i sprawdził się fantastycznie, stosowałam go na twarz. Już mi się kończy, gdyż była to wersja mini, idealna do podróżowania, dlatego niebawem zamówię pełnowymiarowe opakowanie. Zestaw tych 3 produktów kupicie TUTAJ.
Wybrałam tez maskę aloesową w płacie, która bardzo przyjemnie nawilżyła twarz. Kupicie ją TUTAJ.
W mojej toaletce nareszcie zagościł podkład Estee Lauder Double Wear Light w kolorze 0.5, czyli najjaśniejszym. Podkład ma żółty odcień, a krycie jest średnie. Mam cerę suchą, więc nie stosuję go na co dzień, aby jej dodatkowo nie przesuszyć. Więcej o tym podkładznie napisze w osobnym poście.
Uwielbiany przeze mnie podkład Bourjois Healthy Mix zmienił ostatnio opakowanie jak i formułę, dlatego musiałam go kupić i przetestować na własnej skórze. Kolor 51 jest minimalnie ciemniejszy niż w starej wersji, co jak dla mnie jest minusem, bo ten kolor już wcześniej nie był super jasny. Mimo to kolor w miarę wtapia się w moją cerę. Podkład wydaje się być bardziej trwały niż jego poprzednik. Poza tymi dwiema rzeczami nie widzę więcej różnic. Opakowanie wygląda dużo lepiej według mnie, a napisy są bardziej czytelne.
Dodatkowo skusiłam się na sławną silikonową gąbkę a'la SiliSponge, którą zamówiłam na Aliexpress. Nie zdradzę wam co o niej sądzę, gdyż niebawem pojawi się porównanie z Beauty Blenderem :)
Poniżej możecie zobaczyć jak kolory prezentują się między sobą, dodatkowo pokazałam wam L'oreal True Match w odcieniu N1, bo pewnie większość z was go posiada :)
Nie bijcie mnie, ale przyznam się, że skusiłam się na tę paletkę rozświetlaczy tylko ze względu na te piękne opakowanie. Chyba przyznacie, że jest piękna? Jest to Sleek Cleopatras Kiss W palecie znajdziecie dwa kremowe i dwa pudrowe rozświetlacze. Niestety zawierają drobinki za czym ja nie przepadam. Jeżeli lubicie taki efekt, to warto się na nie skusić. :)
Bardzo polubiłam się z pudrem Ban Nye w kolorze Cameo i miałam ochotę przetestować odcień ''banana'', który jest żółty. Jednak ostatnio znalazłam coś podobnego i o wiele tańszego. Makeup Revolution Luxury Banana Powder jest odrobinę bardziej żółty od tego z Ben Nye i niestety nie wygląda dobrze na mojej jasnej skórze. Jeżeli wasza karnacja jest ciemniejsza to powinien się u was sprawdzić.
Pozostałe nowości pokażę wam w kolejnym poście, bo od stycznie trochę się tego nazbierało, a nie chcę by ten post był zbyt długi. Tymczasem zapraszam was na snapa, fb i instagram!
Jejku kocham pomadki GR właśnie ostatnio poluje na nr 13 :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Same hity upolowałaś ;) bardzo zainteresował mnie ten żel aloesowy, ma fajne opakowanie.
OdpowiedzUsuńMaskę ze Skin79 Rice Bubble Cleansing Mask także posiadam i czeka na swoją kolej. Szczerze mówiąc jestem jej bardzo ciekawa. A Silisponge u mnie kompletnie się nie sprawdziła. Pozdrawiam i zapraszam do siebie. ;)
OdpowiedzUsuńZ pomadek GR uwielbiam 3 i 13 :)
OdpowiedzUsuńGR ma bardzo dobre produkty, lubię tę markę :) Interesują mnie te podkłady z "burżua", może się skuszę w tym roku :D
OdpowiedzUsuńMnóstwo ciekawych nowości u Ciebie :) Te bąbelkujące maseczki Skin79 są świetne, polecam jeszcze czarną wersję :)
OdpowiedzUsuńP.S. Piękny manicure ♥
Bardzo lubię kosmetyki z GR. Spodobało mi się to trio do brwi :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za True Matchem a Bourjois będzie dobry dla wysuszonej skóry ? On jest nawilzajacy ?
OdpowiedzUsuńCudowny kolor ma ta pomadka ♥ Muszę w końcu kupić sobie taką matową.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia! Masz cudowne paznokcie!
Pozdrawiam! :*
Przy okazji zapraszam do mnie: http://marysiachudy.blogspot.com/
Najnowszy post jest o produktach PureQueen :))
te rozświetlacze bym przygarnęła, wyglądają fajnie! z produktów znam tylko pomadkę matową, sama mam nr 10 ale jakoś denerwuje mnie ta skorupka która się tworzy. Zdecydowanie najbardziej lubię kosmetyki MACa.
OdpowiedzUsuńświetnie opisane wszystko :)
OdpowiedzUsuńtrio do brwi super :)
Jak zwykle profesjonalne zdjęcia :) Nie nam tych kosmetyków :P Ale może kiedyś u mnie zawitają ... Kolejny dobry wpis. Oby takich więcej. Pozdrawiam ! Zapraszam na bloga siostrzeńca mojego chłopaka: https://bartollandia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńUżywam boujoirs i bardzo mi przypadł do gustu. A po przeczytaniu twojego posta mam ochotę na przetestowanie firmy holika holika 😊
OdpowiedzUsuńRewelacyjny post! Już wiem, że napewno kupie eyeliner z golden rose oraz cień w kredce :) Co do healthy mix ta nowa formuła bardziej mi odpowiada ja kupiłam ją w odcieniu 50 rose ivory, który w polsce chyba nie jest dostępny.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, super wszystko opisane :)
+ obserwuję :)
Zachecam równiez do obserwacji mojego bloga :)
http://zanett01.blogspot.co.uk/?m=1
Nie znam tej marki. Zachwyciły mnie profesjonalne fotografie!
OdpowiedzUsuńZapraszam 💋 http://altealeszczynska.blogspot.com
Uwielbiam wielofunkcyjny żel aloesowy, używam go zamiast kremu na noc 😊 No i zastanawiam się nad zakupem podkładu od Estee Lauder lecz chyba ponownie zainwestuje w Dior Forever. 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pomadki z Golden Rose, jest to moja ulubiona firma, po Twoim poście na pewno przetestuję pozostałe produkty z tej firmy :-)
OdpowiedzUsuńfajny kolorek ma double wear!chyba sie skusze!
OdpowiedzUsuńŚwietny post i przepiękne zdjęcia! Uwielbiam kosmetyki Golden Rose, a ta pomadka w kolorze 13 to ostatnio mój numer 1 <3 Zainteresował mnie puder bananowy, na pewno go przetestuję!
OdpowiedzUsuńObserwuję (nie wiem czemu dopiero teraz!) i zapraszam do mnie
KLIK
Przecudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję!💗
UsuńUwielbiam Golden Rose :D Trwałośc produktów za taką cene jest doskonała :D Skusiłaś mnie aloesem :D Muszę zajrzeć na stronę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Jagoda z mrsblueberry3.blogspot.com :D
Andzie, uwielbiam Twoje zdjęcia :D Fantastyczna robota, a post jak zawsze przygotowany na najwyższym poziomie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana 😘 bardzo mi miło
UsuńWow! Te zdjęcia to po prostu coś cudownego! Jestem tu pierwszy raz ale zostaje na dłużej bo widać jak dużo pracy wkładasz w bloga! Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńwww.prostaprostotablogspot.blogspot.com
uwielbiam produkty z golden rose ;) kochana robisz piękne zdjęcia ;*
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko xkroljulianx
Uwielbiam Golden Rose <3 Śliczne masz pazurki ;*
OdpowiedzUsuńhttp://stegofashion.blogspot.com
Dużo dobrego słyszałam o wszystkich kosmetykach, które pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńNiedługo będę próbować golden rose nr.13 i może skuszę się na wodę aloesową :D
WORLD OF ALEKS
Zakochałam się w maseczkach z Holika Holika, dlatego te płatki żelowe pod oczy są tak zachęcające... :(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
soylena.blogspot.com
Cały czas kusze się na zel aloesowy i chyba wkoncu kupie!
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIK
Lubię produkty Golden Rose i także Eyeliner złoty oraz pomadkę w tym samym odcieniu co Ty. :) Podkład z Bourjois także posiadam, jednak o kilka tonów za ciemny i czeka na lepsze czasy. Mam nadzieję, że się nim nie zawiodę. :)
OdpowiedzUsuńCielista kredka z GR o dawna do mnie woła, ale jeszcze nie miałam okazji jej kupić. Może zrobię to w tym tygodniu ;) Trochę przeraził mnie odcień DW, koszmarnie ciemny i pomarańczowy w porównaniu do True Match :O
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia <3
GR uwielbiam :) A z resztą kosmetyków nie miałam styczności :) Planuję zakup żelu Aloesowego :)
OdpowiedzUsuńhttp://gingerheadlife.blogspot.com
Uwielbiam Double weara także w wersji light :) Produkty Golden Rose to pierwsza klasa, za niską cenę. Mnie paleta sleeka się nie sprawdziła i musiałam się jej pozbyć... nic prócz pięknego opakowania nie ma pożytecznego ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie dużo tych produktów :)
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne zdjęcia :)
Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com
pomadka golden rose przepiękna!
OdpowiedzUsuńZdecydowanym faworytem z posta są płatki kolagenowe pod oczy <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia na wpisie! Golden rose jest moim faworytem już od dawna za swoje właściwości, trwałość, skuteczność i cenę. Paletkę sleeka mam wciąż na swojej liście do testowania, ale kolory ma przepiękne. Pozdrawiamy i zapraszamy na artoflife.pl
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie matowe pomadki z golden rose, zdecydownie moi ulubieńcy. Zaciekawiły mnie jednak te azjatyckie produty, nigdy nie miałam z nimi do czynienia.
OdpowiedzUsuńthe tales of life
Zdecydowanie Golden Rose "robi robotę". Tanie kosmetyki o genialnej trwałości - porównywalnej do kosmetyków z tzw. wyższej półki. Na paletkę ze Sleeka sama zdecydowałabym się właśnie przez opakowanie - co zrobić, że sroka ze mnie :D Boję się tej nowej wersji Healthy Mix - odcień 51 ze starej wersji był dla mnie idealny!
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości! Uwielbiam Golden Rose a zdjęcia są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńSuper nowości. Najbardziej zaciekawiła mnie ta cielista kredka z GR. Zdjęcia są po prostu przecudowne. Aż chce się oglądać i wracać tutaj. Świetnie!
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać twoje wpisy.
Zapraszam do mnie dopiero zaczynam
lovvellyy.blogspot.com
Golden Rose ma świetne produkty do ust :)
OdpowiedzUsuńPomadki z GR, mmmm, FANTASTYCZNE!!! Golden Rose robi furorę, a kiedyś nie mieli za dobrej jakości. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttps://jamjestpapayka.wordpress.com/
uwielbiam kosmetyki z GR
OdpowiedzUsuńpazurki przepiękne
OdpowiedzUsuńaloes z holiki ubóstwiam